Wyszła z cienia słynnych rodziców. „Musiałam nauczyć się pływać”

Wyszła z cienia słynnych rodziców. „Musiałam nauczyć się pływać”

Mika Urbaniak
Mika Urbaniak Źródło: Materiały prasowe / Face IT
Niełatwo żyć w cieniu słynnych rodziców. Jej się udało, ale po drodze musiała przejść rodzaj autoterapii.

Dla wokalistki muzyka była od dziecka naturalnym środowiskiem. Córka słynnej mamy i słynnego ojca, światowych ikon jazzu „Dorastałam w oceanie muzyki. Nie miałam wyboru – musiałam nauczyć się pływać” – mówi dziś z uśmiechem.

Dorastanie w cieniu dwóch legend

Mika Urbaniak, córka Urszuli DudziakMichała Urbaniaka, których zna każdy fan jazzu od Warszawy po Nowy Jork, dorastała również w tych miastach, gdzieś pomiędzy próbami, koncertami i rodzinno-artystyczną improwizacją.

Trudno w takich warunkach i okolicznościach o własną tożsamość, jeszcze trudniej wydobyć swój własny głos. Jej się udało, ale był to proces długi i niełatwy.

Mika nie ukrywa, że życie w otoczeniu silnych osobowości miało swoją cenę. „To była ogromna inspiracja, ale i duże ciśnienie. Musiałam się od nich symbolicznie odbić, by zbudować coś swojego” – przyznaje. Dziś swoje relacje z rodzicami określa jako dojrzałe i pełne wzajemnego zrozumienia. „Zawsze byli dla mnie inspiracją, ale też musiałam znaleźć przestrzeń na własny głos. Dziś są nie tylko wsparciem, ale też przyjaciółmi” – dodaje.

„Będzie lepiej”, będzie płyta – najbardziej osobista

W 2023 r. Mika Urbaniak wydała książkę „Będzie lepiej” – osobistą opowieść o dorastaniu, emocjonalnych kryzysach i sile psychicznej odbudowy.

Pisanie tej książki było częścią mojej terapii. Musiałam na nowo zdefiniować siebie, swoje rany, swój kierunek. To opowieść o nadziei i o odwadze bycia sobą” – mówi autorka.

Teraz, po sześcioletniej przerwie artystka wraca z nowym albumem, którego premiera zapowiedziana jest na jesień. Singiel „Co masz na myśli”, wydany 15 maja, to zapowiedź płyty pełnej emocji, osobistych refleksji i powrotu do muzycznych korzeni – zwłaszcza do hip-hopu, który był jej pierwszym twórczym językiem.

Ten album to dla mnie powrót do siebie. Piszę o tym, co mnie dotyka: miłości, seksualności, samotności, presji show-biznesu, ale też o nadziei i wolności” – mówi Mika. Płyta będzie częściowo nagrana w języku polskim i – jak podkreśla artystka – stanowi najbardziej osobisty projekt w jej karierze.

Czytaj też:
Wygrała festiwal w Opolu, podbiła Paryż. Dlaczego wróciła do PRL-owskiej Polski?
Czytaj też:
Nie wyszło im to na dobre. Opolskie gwiazdy jednego przeboju

Źródło: WPROST.pl / Materiały prasowe

OSZAR »